Rozmawiali o wsparciu dla organizacji pozarządowych

Wczoraj w jarocińskim ratuszu odbyło się spotkanie informacyjno-szkoleniowe dla organizacji pozarządowych. Celem spotkania było przedstawienie informacji, dotyczących możliwości wsparcia ich działalności środkami krajowymi i europejskimi oraz omówienie najświeższych zmian legislacyjnych w zakresie funkcjonowania organizacji pożytku publicznego. Wydarzenie patronatem objął burmistrz Jarocina.

Szkolenie poprowadziła Katarzyna Jórga, Członek Zarządu Forum Aktywizacji Obszarów Wiejskich, Prezes Wielkopolskiej Sieci LGD oraz Członek Komitetu Monitorującego PROW 2014-2020. Podczas spotkania omówione zostały najważniejsze aspekty funkcjonowania organizacji pozarządowych, możliwości wsparcia ich działań oraz perspektywy rozwoju. W spotkaniu uczestniczył także Tadeusz Tomaszewski, działacz organizacji społecznych, a przede wszystkim współtwórca ustaw, na których podstawie funkcjonują organizacje pozarządowe.

Organizatorami spotkania była Jarocińska Agencja Rozwoju Sp. z o.o. oraz biuro poselskie posłanki do Parlamentu Europejskiego, Krystyny Łybackiej.

 

Taras za pałacem

Za Pałacem Radolińskich prowadzone są prace mające na celu wzmocnienie tarasu, który już wkrótce stanie się miejscem ogólnodostępnym. Powstanie tam ogród różany z obwódkami bukszpanowymi i wytyczonymi alejami z nawierzchni z kruszywa wodoprzepuszczalnego.

Po usunięciu drzew i samosiewu wiele osób dostrzegło za Pałacem Radolińskich prowadzone prace ziemne. – W czasie renowacji elewacji Pałacu Radolińskich okazało się, że mur oporowy stanowiący zewnętrzną obudowę tarasu ziemnego rozpada się. Spoiny łączące kamienie z zewnętrznej okładziny były w bardzo złym stanie. Dało się zauważyć falowanie muru i wybrzuszenia, świadczące o tym, że ziemia wypycha kamienny mur – wyjaśnia Sebastian Pluta, dyrektor Muzeum Regionalnego w Jarocinie, które prowadzi remont pałacu. –  Efektem końcowym takiego stanu rzeczy mogło być całkowite zniszczenie muru oporowego, a w efekcie również zniszczenie ziemnego tarasu. Podjęcie prac naprawczych było możliwe tylko obecnie. Uwarunkowania techniczne naprawy muru wymagają użycia ciężkiego sprzętu, który naruszy strukturę polany za pałacem. W perspektywie prac nad odtworzeniem sieci ścieżek za pałacem obecnie jest ostatni moment na przeprowadzenie tego rodzaju prac – dodaje.

Projekt budowlany został uzgodniony z konserwatorem zabytków. Ziemny taras zostanie zdrenowany, w środku powstanie betonowy mur oporowy, następnie obłożony kamienną obudową. – Założenie jest takie, aby kamienny mur został najwierniej odtworzony. Dlatego poszczególne kamienie zostały oznaczone, aby możliwe było ich ponowne ułożenie w dotychczasowym porządku – tłumaczy Robert Kaźmierczak, zastępca burmistrza Jarocina. – To są kwestie techniczne. Natomiast najważniejszą jest informacja, że taras za kilka miesięcy wraz z całym pałacowym ogrodem zostanie otwarty i będzie ogólnodostępny – zapowiada wiceburmistrz.

Za pałacem zostaną odtworzone i utwardzone wodoprzepuszczalnymi nawierzchniami aleje w układzie historycznym. Będzie można tam wejść zarówno tuż przy bramie od strony ulicy Kasztanowej, jaki i przy pałacu, ale też przy dużym stawie. Docelowo na Lipince między stawem a ulicą Kasztanową powstaną trzy kładki w ciągu pieszych alei. – Na tarasie będzie ogród różany z bukszpanowymi obwódkami. Pojawią się znów rośliny w donicach: agapanty, oleandry i cytryny – zdradza dr Marzena Jeleniewska-Jankowska, współautorka koncepcji rewaloryzacji i rewitalizacji parku. – Chcielibyśmy, aby to miejsce przypominało czasy, kiedy pałac był domem rodziny Radolińskich i możliwe było odbywanie tutaj podróży w czasie – dodaje wiceburmistrz Robert Kaźmierczak.  Aleje za pałacem będą oświetlone i objęte siecią monitoringu. Staną nowe ławki, kosze na śmieci, a też tablice informacyjno-edukacyjne, przybliżające historię miejsca i opisujące odkryty w wyniku wycinki i pielęgnacji bardzo cenny drzewostan. Zniknie też mocno już zniszczone ogrodzenie wewnętrzne tej części parku.

 

Utrudnienia w ruchu na ul. Kasztanowej

W poniedziałek od godziny 10.00 na ulicy Kasztanowej mogą wystąpić utrudnienia w ruchu samochodowym ze względu na prowadzenie pielęgnacji drzew rosnących w Parku Radolińskich tuż przy okalającym go parkanie. Pracownicy firmy Ogrobud będą m. in. z podnośnika usuwać bluszcz z koron drzew. Przez dwie-trzy godziny ruch może odbywać się wahadłowo.

Bluszcz obrastający drzewa dodaje im wiele uroku. Jest jednak rośliną inwazyjną. Wspinając się szybko po pniu sukcesywnie powoduje obumieranie gałęzi poprzez ograniczanie dostępu światła. W Parku Radolińskich w Jarocinie mamy przynajmniej kilkadziesiąt przypadków, w których bluszcz obrósł już dużą część korony, co uniemożliwia przeprowadzenie procesu fotosyntezy i osłabia całe drzewo – wyjaśnia Piotr Kociński, inspektor nadzoru prac w drzewostanie.

W styczniu jedno z drzew rosnące między Skarbczykiem a ul. św. Ducha przewróciło się. Wcześniej, ze względu na stan zdrowotny, zostało wytypowane do prowadzonej obecnie wycinki. Silnie porośnięte drzewa są narażone na złamania i wywroty także ze względu na duże obciążenie bluszczem. Zagrożenie to zwiększa się także podczas deszczu czy opadów śniegu, a także przy silnych wiatrach. – Drzewa rosnące w parku od strony ulicy Kasztanowej, bez poddania ich pracom pielęgnacyjnym polegającym m. in. na usuwaniu bluszczu z ich  koron stanowiłyby zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i mienia – wyjaśnia Piotr Kociński.

Z pojedynczych drzew rosnących w parku od strony ul. Kasztanowej bluszcz został już usunięty w ubiegłym tygodniu.

Wycinka w Parku Radolińskich

Trwa wycinka drzew w Parku Radolińskich w Jarocinie. Usuniętych zostanie 741 drzew – głównie samosiewów, gatunków inwazyjnych oraz drzew zagrażających bezpieczeństwu mieszkańców. – Po wycince wprowadzonych zostanie 600 nowych drzew o gatunków odpowiednich do parku i przede wszystkich o odpowiednich rozmiarach. Będą to m.in. graby, dęby czerwone oraz lipy – informuje Marzena Jeleniewska-Jankowska, inspektor nadzoru prac przy drzewostanie.

Będą nasadzenia drzew i krzewów

Pierwotnie z części parkowej miało zostać usuniętych blisko 900 drzew spośród 6000, które znajdują się w tej części założenia. Ostatecznie gmina uzyskała zezwolenie od wojewódzkiego konserwatora zabytków na wycinkę 741 drzew oraz ponad 2000 m2 krzewów. W następstwie wycinki wprowadzonych zostanie 600 nowych nasadzeń drzew. Będą to gatunki dostosowane do warunków parkowych oraz w odpowiednich rozmiarach. I tak często zniekształcone gatunki inwazyjne zostaną zastąpione grabami o obwodzie 18-20 cm z odpowiednio uformowaną koroną czy dębami czerwonymi o 28-30 cm obwodu.

W miejsce usuniętych krzewów pojawi się czterokrotnie więcej nowych nasadzeń. – Zostanie wprowadzonych prawie 9 tys. m2 nowych krzewów. Będą to gatunki rodzime, jak róże jaśminowce czy  derenie. Będzie to materiał roślinny dobrej jakości i wysokości minimum 70 cm  – podkreśla Marzena Jeleniewska-Jankowska. W parku pojawią się także śnieguliczki, berberysy, porzeczki, 200 róż dzikich i francuskich, a także roślinność szuwarowa na stawie.

Dlaczego wycinka?

Planowana wycinka to tak naprawdę kolejny etap prac w drzewostanie, rozpoczętych w 2015 roku. Wycinka będzie polegała przede wszystkim na usuwanie samosiewu, który stanowi 80% drzew wskazanych do wycinki. – Przez lata mieszkańcy przyzwyczaili się do takiego widoku i do tego, że ten park jest gąszczem, jednak park to nie jest las – podkreśla inspektor nadzoru prac przy drzewostanie. – Samosiew to tak naprawdę chwast, który powinien zniknąć, chwast, który zadamawiał się w jarocińskim parku już od lat powojennych i zaburzył to wszystko, co przestrzennie i kompozycyjnie jest do dzisiaj zachowane i wartościowe – tłumaczy Marzena Jeleniewska-Jankowska. Zostaną też usunięte drzewa wprowadzone do parku w latach 70 i 80. Były to najczęściej nasadzenia przypadkowe w miejscach, w których pierwotnie ich nie było, w wyniku czego często są to drzewa zniekształcone, o powyginanych koronach i esowatych pniach. – Tak jest na przykład przy wejściu do parku od ul. Kasztanowej po lewej stronie. Kiedyś była tam oś widokowa uwieńczona domem ogrodnika. Dzisiaj w tym miejscu mamy gąszcz gatunków, które nie są wartościowe z dendrologicznego punktu, często inwazyjnych, które poza tym, że przeszkadzają większym drzewom, dodatkowo wprowadzają chaos kompozycyjny – podkreśla Jeleniewska-Jankowska.

Chodzi o przywrócenie wartości historycznych, uwzględniających dawną funkcję, treść i formę założenia. – Ta wycinka która tak strasznie brzmi i wzbudza wiele kontrowersji, to jest, jak widać po pierwszym etapie, to jest pozytywna zmiana, która ma na celu pokazanie cennych elementów, które w parku udało się zachować – tłumaczy Jeleniewska-Jankowska. Jest to zabieg konieczny, aby uwzględnić osie widokowe, które są możliwe do odtworzenia, tak aby wydobyć historyczną tkankę parku. To także okazja do nowych nasadzeń tych gatunków drzew, których liczba w parku na przestrzeni lat się zmniejszyła. Najbardziej efektowne wyniki pierwszego etapu wycinki najlepiej były widoczne wiosną, kiedy w parku zakwitły całe  połacie zawilców.

 

Jeszcze w lutym zrealizowane zostaną prace związane z porządkowaniem drzewostanu w Parku Gorzeńskiego w Jarocinie. Wycinki w obu parkach realizowane będą w ramach rewaloryzacji i rewitalizacji trzech jarocińskich parów – Parku Radolińskich, Parku im. Zbigniewa Ostroroga-Gorzeńskiego oraz parku przy ul. Szubianki. W jego ramach wypięknieje też zieleń przyuliczna wzdłuż ciągów komunikacyjnych łączących te trzy obszary zieleni. Gmina Jarocin otrzymała na realizację projektu ponad 12 mln zł dofinansowania ze środków UE.

Wycinka w Parku Radolińskich w liczbach

741 – liczba drzew wskazanych do wycinki, z czego 80% to samosiew

6000 – liczba drzew w części parkowej Parku Radolińskich

600 – liczba nasadzeń zastępczych – graby, dęby czerwone, lipy

ponad 2000 m2 – tyle m2 krzewów wskazano do wycinki

9000 m2 – tyle m2 krzewów zostanie posadzonych, będą to m. in. róże, jaśminowce, śnieguliczki i derenie